Fotoreportaż: Diabły oraz ślub dwóch mężczyzn z indorem. Karnawał w San Martín Tilcajete

Tegoroczne ostatki spędziłam w San Martín Tilcajete niedaleko Oaxaki. Na co dzień miejscowość słynie z produkcji kolorowych figurek alebrijes, podczas karnawału zamienia się zaś w królestwo diabłów.

Diablos aceitados smarują ciała olejem i sieją postrach na ulicach. Robią dużo hałasu - częścią ich stroju są dzwonki - oraz psikusy. Te drugie polegają przede wszystkim na... brudzeniu innych. Olej na ich ciałach nie zasycha, wystarczy więc, że kogoś chwycą - a ten już staje się jednym z nich. Kiedyś głównie takie dowcipy robiono upatrzonym przez diabły dziewczętom, dzisiaj nie oszczędza się także oglądających karnawał turystów.

Jednym z wydarzeń karnawału jest też przedziwny ślub. Panną młodą jest szanowany w społeczności mężczyzna, pan młody do ceremonii przystępuje z żywym indykiem, a ślubu udziela sam prezydent Meksyku 🙂 Inni mężczyźni wśród gości jeśli nie przebrani za diabły, również występują w sukienkach.

Kiedy: niedziele karnawałowe oraz ostatki, przed południem-około południa
Gdzie: San Martín Tilcajete, stan Oaxaca, Meksyk
















Panna młoda i pan młody z indykiem.


Ślubu udziela sam prezydent Meksyku ;) 



Komentarze